Yo!
Na samym początku, będą tutaj różne informacje do tego ficku. To opowiadanie ma tytuł "Zapomniana", autorkami są Mira i Ava. Obie piszemy, obie po sobie poprawiamy etc. Zapewne w tym... Czymś, znajdziecie pogwałcenie kanonu, OOC, OC, yaoi, kazirodztwo, jakieś dzikie seksy, parodie, komedie ,fluff, śmierć bohaterów, czyli wszystko co najgorsze. Ale, ale! Nie zniechęcajcie się za szybko! Gwarantujemy wam spora dawkę humoru! Chcemy jeszcze wspomnieć, że postacie oraz świat przedstawiony w Shingeki no Kyojin, należy do Hajime Isayama! Pisząc tego ficka nie otrzymujemy z tego żadnych materialnych korzyści. Czy mamy jeszcze coś do powiedzenia? Prosimy o komentarze (wszelakie, pozytywne, negatywne, all) i klikanie 1+ was to nic nie kosztuje, ale nasze mordki się uśmiechną.
PROLOG
22 czerwca, 850 rok.
Dzień płynął wyjątkowo spokojnie. Ptaki świergotały, ciepły wietrzyk owiewał twarze ludzi. Zdawało się być bezpiecznie, cicho... Sielanka... Ale to tylko złudne wrażenie. Tak naprawdę nigdzie do końca nie było bezpiecznie. Pomijając wielkich Tytanów za murami, w środku nie było zawsze takiej sielanki. Wewnątrz panoszyło się od złodziei i przestępców. Aż trud uwierzyć, że Kapral Levi do nich kiedyś należał. Ale ten sam Kapral potrafił ich doskonale zrozumieć. Nie tępił ich za to. Wiedział jak to być przestępcą, wiedział co się działo w ich głowach. Co prawda nie pochwalał takiego zachowania, ale był w stanie zrozumieć. Ale jedno było pewne. Nie będzie tolerował morderców. Cóż... sam miał kiedyś zlecenie na morderstwo, ale w porę zrozumiał swój błąd i nigdy tego nie dokonał. Na człowieku, oczywiście. Bo Tytanów zabijał zawodowo.
Ostatnio na światło dzienne wyszły informacje o pewnym przestępcy. Zawodowo okradał on mieszkania. On, albo raczej ona. Nie zabijał, ale jego zdolności, by na to pozwalały. Dodatkowo, co bardziej zaniepokoiło Levi'a ona, używała sprzętu do trójwymiarowego manewru. Tak samo jak Ackerman. I tak samo jak Kapral mieszkała w podziemiach. Czyżby ktoś chciał, pójść w ślady Levi'a. Niepokojące. Ale najbardziej niepokojące było to, że Levi, prawdopodobnie znał ową osobę. Znał ją i to bardzo dobrze.
3 lipca, 850 rok. Południe.
Dzisiaj, kazano złapać tą przestępczynie. Tak samo jak Levi'a kiedyś. Tak samo i ona ma dołączyć do zwiadowców. Kapral coraz bardziej niepokoił się na tę myśl. Znał ją prawdopodobnie, a jeśli to ona, to spotkanie z nią będzie bardzo bolesne. Do złapania jej wybrano cztery osoby. Erwina Smith'a, Hanga'e Zoe. Mike'a Zakarius'a i jego... Kaprala. To , że on miał ją złapać, jeszcze bardziej go denerwowało. Ale jeszcze nie wszystko jest stracone. Może ten przestępca to nie jest ona.
Jednak marzenia okazały się złudne.
Kiedy zobaczył jej twarz, tak podobną do twarzy Kaprala. Kiedy zobaczył jej niski wzrost i te ruchy, takie podobne do jego... Mimo, spokoju na twarzy Levi'a, świat dla niego stanął w miejscu. I ten cichy słodki głos, szepczący swoje imię.
Shiro.
Shiro Ackerman - siostra Kaprala Rivaille Ackermana.
3 lipca, 850 rok. Zachód słońca.
I stali tak przed sobą. Miecze i noże zostały już dawno opuszczone. Hanga i Erwin, stali w gotowości na ruch, którejś z dwójki. Levi wpatrywał się w swoją siostrę, oczami pełnymi chłodu. Jego siostra prawie idealnie imitowała ten wzrok, ale w jeśli się przyjrzeć, można tam było zobaczyć iskierki bólu i nadziei. Wyglądali prawie tak samo. Tak samo ścięta, grzywka, ten sam wyraz twarzy (a właściwie jego brak), ta sama postawa. Różnili się tylko długością włosów i wzrostem. Jego siostra była naprawdę niska, niższa niż Kapral. Po jej ramionach spływały czarne lśniące włosy. Wtem niższa postać upuściła nożyk i upadła na kolana.
-Levi... - wyszeptała. To jakby obudziła Kaprala z transu. Szybko zjawił się przy dziewczynie i w mgnieniu oka, zakuł ją w kajdany.
-Wybacz, braciszku. - usłyszał jej szept. Nic nie odpowiedział, ale dwa słowa sprawiły, że zalała go fala poczucia winy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz